Scenariusz rodem z filmu sensacyjnego rozgrywa się w Gliwicach. Niecodziennym bohaterem jest tamtejszy radny Michał J., który został umieszczony w areszcie. Przyczyną są poważne zarzuty dotyczące posiadania materiałów pornograficznych, na których pojawiają się nieletni. Porażające wiadomości o tym wydarzeniu przekazała agencja prasowa PAP we wtorek.
Dwa tygodnie temu prokurator z Krakowa postawił oficjalne zarzuty radnemu Michałowi J. Następnie, 17. marca 2024 roku, Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieście II Wydział Karny, na wniosek prokuratora, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu radnego na trzy miesiące – do 13. czerwca 2024 roku. Zgodnie z informacją rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie, wobec Michała J. zastosowano środek zapobiegawczy.
Cała sprawa jest prowadzona przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości i odnosi się do przestępstw opisanych w art. 202 par. 4 a kk., który mówi o karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 dla osoby przechowującej, posiadającej lub uzyskującej dostęp do treści pornograficznych z udziałem małoletniego.
Okoliczność, że informacja PAP dotarła do mediów zaledwie trzy dni przed końcem kampanii wyborczej, dodaje sprawie dramaturgii. Michał J., który jest aktywnym członkiem swojego komitetu Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza, przygotowywał się aktywnie do zbliżających się wyborów. Jego ostatnia aktywność w mediach społecznościowych datuje się na 14. marca. Pomimo obecnej sytuacji, Michał J. nadal może startować w wyborach, ponieważ nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
„Zatrzymanie jednego z kandydatów na radnego jest dla nas całkowitym zaskoczeniem. Treść zarzutów, o których dowiadujemy się z zapytania prasowego oraz termin ich upublicznienia na kilka dni przed wyborami są dla nas szokujące. Oczekujemy, że właściwe służby niezwłocznie wyjaśnią tę sprawę” – napisali przedstawiciele KWW Koalicja dla Gliwic Z. Frankiewicza.