Epidemia włamań do sklepów: najnowszy przypadek w Gierałtowicach

Zaskakujące zdarzenie miało miejsce 16 października w małym sklepie spożywczym w miejscowości Gierałtowice. Włamanie do miejsc handlowych jest wydarzeniem które nie zdarza się często, ale ten przypadek był inny. W czasie kiedy większość mieszkańców spała, bezlitosny przestępca włamał się do sklepu, łamiąc ochronne rolety i drzwi. Zabierał tylko drobne pieniądze i papierosy. Sprawa została zgłoszona lokalnym siłom porządku, które natychmiast rozpoczęły dochodzenie.

Pierwsza osoba, która odkryła włamanie była pracownica sklepu, która przybyła do pracy rano. Jak tylko zobaczyła co się stało, natychmiast powiadomiła policję i właściciela sklepu. Na miejsce zdarzenia przybyli śledczy wraz z technikiem kryminalistyki. Przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli dowody i materiał z monitoringu. Po pierwszych ustaleniach wygląda na to, że sprawca był zamaskowany kominiarką i kapturem oraz działał w nocy. Niestety, jakiekolwiek ślady hałasu nie zostały zauważone, a sprawca pozostał niewidoczny dla oka.

Właściciel sklepu zgłosił, że straty wynoszą około 16 tysięcy złotych z powodu skradzionych papierosów. Dodatkowo, przestępca opróżnił kasę fiskalną, zabierając jeszcze 400 złotych.

Na miejscu pojawił się również dzielnicowy, który zaczął prowadzić własne dochodzenie w celu ustalenia tożsamości tajemniczego sprawcy. Po kilku godzinach intensywnego śledztwa, policja wytypowała mężczyznę, podejrzewanego o ten przestępstwo. Kiedy odwiedzili go w jego mieszkaniu, był zdziwiony ich pojawieniem się. Twierdził, że chce uniknąć problemów i oddał skradzione papierosy bez żadnej walki.

Policja zabezpieczyła odzyskane dobra jak i narzędzie zbrodni – łom. Zabezpieczono także plecak i kominiarkę, które były używane przez przestępcę podczas włamania. Zatrzymany już wcześniej miał na swoim koncie podobne przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Dodaj komentarz