Wygląda na to, że nie ma tygodnia bez incydentu, w którym policja zatrzymuje kogoś, kto mimo wydanego przez sąd zakazu, decyduje się prowadzić pojazd. Właśnie tak zdarzyło się wczoraj w Taciszowie, gdzie prawa jazdy pozbawiony został 24-letni mężczyzna. Co dzień, policjanci zatrzymują również osoby prowadzące pojazd w stanie nietrzeźwości lub po użyciu innych środków odurzających. Tym razem pechowcem okazał się 52-latek z Gierałtowic, który miał w organizmie 0,4 promila alkoholu. Obydwaj mężczyźni oczekują teraz na wezwanie do sądu.
Nieustannie nasuwa się pytanie, czy tego typu osoby zdają sobie sprawę z konsekwencji swoich czynów? Czy mają choćby pojęcie o tym, jak katastrofalne mogą być skutki finansowe spowodowania kolizji czy wypadku – nie tylko dla nich samych, ale też dla ich rodzin?
Przypomnijmy sobie więc, jakie są konsekwencje kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu: Jeżeli stężenie alkoholu wynosi od 0,2 do 0,5 promila, jest to traktowane jako wykroczenie. Natomiast jeżeli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, jest to już przestępstwo. W przypadku wykroczenia można otrzymać grzywnę do 30 tys. złotych bądź areszt na 30 dni, zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat oraz 15 punktów karnych. Zaś w przypadku przestępstwa grozi grzywna uzależniona od dochodu, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat, konieczność wpłacenia świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i pomocy Postpenitencjarnej od 5 tys. zł do 60 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 3 do 15 lat.
Choć może się to wydawać oczywiste, warto przypomnieć, że sprawca kolizji będący pod wpływem alkoholu ponosi pełną odpowiedzialność materialną za wyrządzone szkody. Ponadto, pasażer, który nie powstrzymuje nietrzeźwego przed prowadzeniem pojazdu, musi zdawać sobie sprawę, że ryzykuje nie tylko swoje życie i zdrowie, ale także może nie otrzymać pełnego odszkodowania od ubezpieczyciela.