Obowiązki funkcjonariuszy policji to nie tylko utrzymanie porządku, ale również służba społeczności. Ta historia to jasny dowód na to, jak ważny jest ten aspekt ich pracy. Głównymi bohaterami tej historii są policjanci z gliwickiego Komisariatu Policji I, którzy otrzymali zgłoszenie o desperackim położeniu kilkudniowego dziecka. Dnia 10 sierpnia, chwilę po godzinie 15:00, oficerowie Aleksandra Mrozek i Gracjan Stania natychmiast oddelegowani zostali do zdarzenia.
Zrozpaczona matka zwróciła się o pomoc dla swojej małej córeczki, która zakrztusiła się pokarmem i z trudem oddychała. Starsza posterunkowa Mrozek, zdecydowanie przejęła kontrolę nad sytuacją i wykazała głęboką wiedzę na temat pierwszej pomocy. Natychmiast umieściła dziecko na swoim przedramieniu, podtrzymując delikatnie główkę i podbródek, po czym pochyliła maleństwo ku dołowi i rozpoczęła delikatne uderzanie w plecy.
Ta szybka interwencja okazała się kluczowa dla uratowania życia dziewczynki. Z powrotem odzyskała oddech, a jej płacz był dla wszystkich obecnych najpiękniejszą melodią. Uznanie ze strony matki dla posterunkowej Mrozek były pełne wdzięczności: „Ta policjantka była taka opanowana, widać było, że wie, co robi”.
Pod końcem tego emocjonującego dnia niemowlę zostało przewiezione do szpitala razem z matką na dodatkowe badania. Na szczęście wszystko poszło dobrze i mała dziewczynka bezpiecznie wróciła do domu.