Mieszane sporty walki od lat cieszą się w Polsce ogromnym zainteresowaniem. W ostatnim czasie powstało sporo federacji, które organizują walki freak’ów. Jednak walki zawodowców wciąż są interesujące dla publiczności, a dowodem na to z pewnością jest organizacja KSW. W ostatni weekend, w sobotę 18 grudnia, w Gliwicach odbyła się już gala nr 65 federacji KSW.
Chalidow vs Soldić w walce wieczoru
Właściciele federacji Konfrontacja Sztuk Walki od lat próbuje zaskakiwać swoich odbiorców. Tym razem zorganizowali oni walkę wieczoru, która przez wielu uważana jest za najlepsze zestawienie ostatnich lat w federacji KSW. Nic dziwnego, ponieważ prawdziwa legenda Mamed Chalidow stanęła naprzeciwko wschodzącej i już utytułowanej gwiazdy, a więc Roberto Sodlicia.
Walka zakończyła się zwycięstwem młodszego zawodnika. Chorwat od samego początku wydawał się znacznie bardziej dynamiczniejszy i bardziej bojowo nastawiony do pojedynku. Oczywiście Mamed Chalidow dał z siebie wszystko, jednak wydaje się, że oprócz woli walki, ambicji i doświadczenia w ringu, tak naprawdę nie mógł on nic więcej zaprezentować.
Ciężki nokaut Soldicia na Chalidowie
Soldiciowi udało się znokautować Mameda już w drugiej rundzie. W pewnym momencie doszło do szaleńczej wymiany ciosów pomiędzy Chalidowem a Soldiciem, przez co jednego razu Soldić bardzo mocno trafił Mameda prosto w szczękę. Następnie na głowię Mameda spadły jeszcze dwa młotki z góry, co ostatecznie dobiło Chalidowa. Sędzia przerwał walkę, a zwycięzcą pojedynku po naprawdę ciężkim nokaucie został Roberto Soldić.
Gala KSW 65 zorganizowana została w gliwickiej hali sportowej. Wydarzenie na pewno można uznać za duży sukces, ponieważ odbyło się z pełną widownią w hali. Zainteresowanie było ogromne, zresztą niemal jak na wszystkich wydarzeniach sportowych związanych ze sztukami walk, które są organizowane w Gliwicach.