Scena godna filmu sensacyjnego rozegrała się w Pyskowicach, kiedy to 50-letni mężczyzna przeprowadził szereg przestępstw, które jednak nie pozostały bez odpowiedzi. Jego działania były tak agresywne, że zakończyły się interwencją strażnika miejskiego, który użył paralizatora, aby go obezwładnić.
Jedno z ciepłych sobotnich popołudni stanowiło scenę dla tego dramatycznego zdarzenia. W parku w Pyskowicach 34-letnia matka spacerowała z 7-letnią córeczką, kiedy nagle do nich podszedł nieznajomy. Złodziej brutalnie wyrwał kobiecie torebkę i uciekł z miejsca zdarzenia.
Na krzyki i protesty zaalarmowanej matki natychmiast zareagował jeden z przechodzących obok miejscowych, który szybko zinterpretował sytuację jako napad. Nie wahał się ani chwili i ruszył w pościg za sprawcą. Dzięki jego determinacji, udało mu się odzyskać skradziony przedmiot. Następnie, przekazał torebkę pracownicy sklepu, której udało się skontaktować z pokrzywdzoną kobietą – opisuje całe zdarzenie podinspektor Marek Słomski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.