Interesujący przypadek miał miejsce w Sośnicy, gdzie mieszkańcem okazał się być czterdziestoletni mężczyzna, posiadający nietypową pasję. W jego kolekcji znajdowały się bowiem relikty z czasów wojny. Zbieg okoliczności sprawił, że hobby tego mężczyzny wyszło na jaw podczas rutynowej kontroli drogowej. Po jej przeprowadzeniu konieczna stała się ewakuacja mieszkańców bloku, gdzie mężczyzna miał swój dom.
Cała historia rozpoczęła się pewnej sobotniej nocy, kiedy to policyjni wywiadowcy zauważyli w samochodzie mieszkańca Sośnicy dwa pociski artyleryjskie wyposażone w zapalniki. Jak podaje podinspektor Marek Słomski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, jeden z nich mierzył prawie metr, a drugi był o połowę krótszy.
Dalsze dochodzenie pozwoliło odkryć, że ten 40-letni mężczyzna ma dość oryginalne hobby – zbierał on artefakty z czasów wojennych, które były potencjalnie śmiertelnym zagrożeniem. Policjanci podczas kontroli w mieszkaniu mężczyzny natrafili na znaczne zbiory podejrzanych przedmiotów, co spowodowało konieczność ewakuacji bloku mieszkalnego.