14 grudnia Rada Miasta Gliwice uchwaliła budżet na nadchodzący rok 2024. Tworząc ten projekt budżetowy, miasto kierowało się ostrożnym optymizmem, oczekując korzystnych decyzji dla finansów samorządowych, które były obiecane przed wyborami parlamentarnymi. Pomimo pewnej niepewności, plan wydatków bieżących został przygotowany w sposób rozważny, a strategia inwestycyjna została starannie przemyślana, z uwzględnieniem potencjału pozyskania dodatkowych środków finansowych.
W zarysowanym przez miasto budżecie na 2024 rok, prognozowane dochody wynoszą blisko 1,7 mld zł, natomiast przewidywane wydatki to około 1,9 mld zł. Różnica tych dwóch wielkości, czyli deficyt budżetowy na poziomie ok. 204 mln zł, ma być pokryty za pomocą planowanych emisji obligacji oraz potencjalnego zaciągnięcia kredytów.
Podstawą zaplanowanych wydatków są tak zwane wydatki bieżące, które wynoszą w przybliżeniu 1,4 mld zł. W tej sumie zawierają się koszty związane z funkcjonowaniem miasta, w tym utrzymanie szkół i przedszkoli, oświetlenia oraz dróg. Finansowanie wydatków bieżących pochodzi głównie z dochodów bieżących, które składają się z wpływów z PIT-u i CIT-u (planowane na rok 2024 na poziomie niemal 469 mln zł), lokalnych podatków i opłat (ok. 391 mln zł) a także subwencji (ponad 389 mln zł) oraz dotacji rządowych (ok. 104 mln zł). Na wydatki majątkowe, czyli przede wszystkim inwestycje, miasto zamierza przeznaczyć ponad 482 mln zł.
Pomimo wyzwań wynikających z reform Polskiego Ładu i decyzji politycznych poprzedniego rządu, Gliwice planują kontynuować swoją ambitną strategię rozwoju. Miasto zamierza działać w sposób przemyślany, nie rezygnując z kluczowych projektów, które mają na celu podniesienie jakości życia mieszkańców. Przykładowymi planami inwestycyjnymi na nadchodzący rok są budowa nowego szpitala miejskiego, dalsza modernizacja kanalizacji deszczowej czy też budowa infrastruktury Gliwickiego Obszaru Gospodarczego.
Prezydent Gliwic Adam Neumann skomentował nadchodzące zadania, wyrażając nadzieję na szybką decyzję rządu dotyczącą odblokowania środków z Krajowego Planu Odbudowy i wzmocnienia dochodów własnych samorządów. Jego zdaniem, największym wyzwaniem dla miasta jest obniżenie i brak odbudowy dochodów własnych, przede wszystkim z tytułu podatku PIT. Dodał, że nawet po uwzględnieniu tzw. rekompensat wypłaconych przez Ministerstwo Finansów w latach 2021–2023, ubytki Gliwic z tytułu dochodów w PIT w latach 2019–2024 sięgną prawie 336 mln zł. Jednakże, jeżeli zapadną korzystne dla samorządów decyzje, miasto będzie mogło zwiększyć swoją aktywność w wielu obszarach.