W ostatni piątek, Gliwice stały się areną dramatycznych wydarzeń. Ogromny pożar wybuchł w miejscowej hali magazynującej materiały tekstylne. W odpowiedzi na ten alarmujący incydent, natychmiast skierowano na miejsce kilkanaście jednostek straży pożarnej.
Początkowo zauważone ognisko pożaru w hali przy ulicy Portowej zostało zgłoszone około godziny 16 tego dnia. Ze względu na rosnącą skalę zagrożenia oraz nieadekwatność dostępnych w tamtym momencie sił i środków, podjęto decyzję o przyspieszonym zadysponowaniu dodatkowych zasobów. W rezultacie, podczas pełnego rozwoju akcji gaśniczej, na miejscu zdarzenia działało aż 19 zastępów straży pożarnej, składających się łącznie z 61 profesjonalnych strażaków.
Na szczęście, mimo początkowych trudności, sytuacja została ostatecznie opanowana. – Obecnie mamy już wszystko pod kontrolą. Trwają prace związane z dogaszaniem ognia i rozbiórką dotkniętego pożarem obszaru – powiedział po godzinie 19 kapitan Damian Dudek, pełniący funkcję oficera prasowego komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach.