Tragedii o mało co nie doszło wczoraj około godziny 15:00 w Gliwicach, gdzie rozwścieczony pasażer, lat 63, dokonał brutalnego ataku na kierowcę miejscowego autobusu. Wszystko zaczęło się od pomyłki starszego mężczyzny, który nie zauważył swojego przystanku. Teraz trzeźwieje on w policyjnej celi.
Z gromadzonych przez policję dowodów wynika, że agresywny podróżny, po uświadomieniu sobie, że przeoczył miejsce, gdzie powinien opuścić pojazd, postanowił zmusić do zatrzymania autobusu kierowcę. 44-letni operator pojazdu jednak odmówił spełnienia żądania pasażera. W odpowiedzi na to 63-latek wyjął siekierę ze swojej torby i zaczął nią grozić przerażonemu kierowcy.
Następnie mężczyzna posunął się jeszcze dalej – za pomocą narzędzia uszkodził część kabiny oraz przednią szybę pojazdu. Zaniepokojone osobistości na miejscu zdarzenia natychmiast powiadomiły o incydencie służby porządkowe. Funkcjonariusze z dwóch komisariatów – II i IV w Gliwicach, natychmiast udali się na miejsce i zatrzymali agresora.
W czwartek, mężczyzna został oficjalnie oskarżony o groźby karalne oraz zniszczenie cudzego mienia. Przed sądem będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny.