W Polskim systemie prawnym stosowanie narkotyków jest bezwzględnie zakazane. Niemniej jednak, ten fakt wydaje się nie być oczywisty dla wszystkich obywateli, jak pokazuje historia pewnego 24-letniego mężczyzny, który niedawno doświadczył surowości prawa. Policja została jego pierwszym nauczycielem, ale prawdopodobnie nie ostatnim – teraz czeka na niego proces sądowy.
Po interwencji policyjnej z Komisariatu Pierwszego w Gliwicach, wspomniany młody mężczyzna zapewne zdecyduje się głębiej zgłębić tajniki polskiego prawa karnego. Mundurowi z gliwickiego komisariatu codziennie prowadzą działania rozpoznawcze w różnych grupach przestępczych, które zarabiają na nielegalnym handlu narkotykami.
Historia 24-latka jest ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy myślą o narkotykach jako o szybkim sposobie na zarobek. Takie przedsięwzięcie zawsze kończy się źle, a droga do sukcesu zostaje brutalnie przerwana przez interwencję organów ścigania.
Gliwicka policja zatrzymała wspomnianego mężczyznę na początku ostatniego weekendu, po przeprowadzeniu szeregu czynności śledczych. Podczas przeszukania znaleziono przy nim liście konopi indyjskich, 766,43 gramów nieususzonego ziela oraz 8,61 gramów suszonej substancji. Dodatkowo posiadał przy sobie kwotę 325 euro i 1060 złotych.
Narkotyki zostały skonfiskowane jako dowód w sprawie, natomiast pieniądze zostały zarekwirowane jako potencjalny depozyt na pokrycie przyszłych kar.
Warto podkreślić, że handel marihuaną jest traktowany w Polsce równie surowo jak handel innymi narkotykami. Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii stanowi jasno, że na takie działania grozi od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.