Kilka dni temu, w trakcie meczu pomiędzy drużyną Piasta Gliwice a Rakowem Częstochowa, 5455 osób stawiło się na stadionie, aby zobaczyć rywalizację na żywo. Niemniej jednak, nie wszyscy fani piłki nożnej mieli szansę obserwować początek spotkania mistrzów Polski. Przy bramofurtach tworzyły się długie kolejki, co wywołało frustrację i nerwowe reakcje wielu osób.
Warto przypomnieć, że niedawno dokonano wymiany systemu biletowego na nowy. Jednakże, bramofurty są już zdecydowanie przestarzałe, a każda osoba wchodząca na miejski stadion jest świadoma, że ten proces może zająć sporo czasu. Z powodu braku dodatkowych atrakcji na terenie stadionu przed rozpoczęciem meczu, kibice zwykle pojawiają się niemal w ostatniej chwili, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację z kolejnymi. Po zakończeniu spotkania z Rakowem, zarząd klubu wydał oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił kibiców za problemy.
Treść komunikatu Piast Gliwice S.A.: „Pomimo że sportowo spotkanie Piasta Gliwice z Rakowem Częstochowa było prawie bezbłędne i skończyło się zwycięstwem naszego zespołu prowadzonego przez trenera Aleksandara Vukovicia, to cieszy nas fakt że nasze sukcesy piłkarskie nie przysłaniają nam problemów organizacyjnych jakie pojawiły się podczas wpuszczania kibiców na Stadion Miejski im. Piotra Wieczorka w Gliwicach. Jest nam szczególnie przykro za długotrwałe oczekiwanie w kolejkach i całkowicie zdajemy sobie sprawę, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Pragniemy przeprosić wszystkich kibiców za utrudnienia, a szczególnie tych, którzy nie mieli możliwości oglądania początku meczu.
Mamy nadzieję, że incydenty takie jak te, które miały miejsce ostatniego piątku nie będą się powtarzać. Właśnie dlatego podejmujemy działania mające na celu poprawę jakości usług związanych z wpuszczaniem kibiców na nasz stadion. Oprócz wymiany systemu biletowego pracujemy również nad modernizacją systemu kontroli dostępu oraz remontem bramofurt. Dzięki temu znacznie poprawimy przepustowość podczas wejścia na stadion. Planujemy zakończenie tych działań jeszcze w tym roku.”