W cichą, wrześniową noc w Gliwicach doszło do incydentu, który mógł mieć poważne konsekwencje. Pewien mężczyzna z Rzeszowa, uzbrojony w pojemniki z benzyną, przedostał się do sklepu wielkopowierzchniowego, próbując wynieść z niego napoje energetyczne. Dzięki szybkiej reakcji ochrony i policji, potencjalna tragedia została zażegnana.
Natychmiastowa reakcja służb ratuje sytuację
Incydent miał miejsce w nocy z 12 na 13 września 2025 roku, około godziny 1:30. Pracownik ochrony zauważył mężczyznę przy próbie kradzieży napoju energetycznego i zdecydował się na natychmiastowe działanie. Zatrzymany przy sobie miał pojemniki z benzyną, co wzbudziło podejrzenia o planowane podpalenie.
Sprawca z Rzeszowa staje przed wymiarem sprawiedliwości
38-letni mieszkaniec Rzeszowa został zatrzymany przez funkcjonariuszy, a jego sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód. Zarzucono mu dokonanie kradzieży z włamaniem oraz przygotowywanie podpalenia, co mogło zagrażać mieniu w dużej skali. Za takie przestępstwa, zgodnie z przepisami prawa, grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy.
Trwające śledztwo ma ustalić rzeczywiste intencje
Obecnie śledczy koncentrują się na ustaleniu motywów działania zatrzymanego oraz okoliczności związanych z incydentem. Policja zabezpiecza dowody i bada, czy celem mężczyzny było rzeczywiście spowodowanie pożaru, czy może miał inne zamiary. Nowe informacje będą udostępniane przez Komendę Miejską Policji w Gliwicach oraz Prokuraturę.
Bezpieczeństwo mieszkańców Gliwic było zagrożone, jednak dzięki czujności służb udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji. Śledztwo trwa, a mieszkańcy mogą być pewni, że wszystko zostanie dokładnie wyjaśnione.