Policjanci z Gliwic podsumowują pracę podczas listopadowego weekendu świątecznego

Gliwicka Policja zapewnia, że listopadowy weekend przedłużony o dni świąteczne nie sprawił im wielu problemów. Liczba zgłoszeń alarmowych wyniosła 420 – wśród nich 29 przypadków zakwalifikowanych jako realne zagrożenie dla zdrowia, życia bądź mienia. Ruch na drogach był nawet względnie bezpieczny – doszło do 21 kolizji, ale bez ofiar śmiertelnych. W ręce funkcjonariuszy wpadło czterech przestępców oraz tyle samo osób, które były poszukiwane przez sądy i prokuratury.

Głównym tematem medialnym stało się zdarzenie z pijanym kierowcą ciężarówki, który okazał się obywatelem Białorusi. Mężczyzna prowadził pojazd marki Iveco mając prawie 3 promile alkoholu we krwi. Jego celem miała być Bułgaria, jednak podróż przerwała interwencja policji i noc spędził w areszcie, a samochód został zaparkowany na policyjnym parkingu. Do zatrzymania doszło dzięki spostrzegawczości innego kierowcy, który zauważył niebezpieczne zachowanie na drodze.

Nietrzeźwi kierowcy stanowili większą część interwencji. Przykładowo na ulicy Jana Śliwki w Gliwicach zatrzymano 49-latka prowadzącego samochód marki Alfa Romeo z ponad 1,5 promila alkoholu we krwi. W Łabędach policjanci zatrzymali 41-letniego kierowcę Seata, a przy ulicy Wyszyńskiego mężczyznę poruszającego się na hulajnodze z poziomem alkoholu na poziomie 2 promili.

Interweniowano również w sprawie zgłoszenia o zgonie w jednym z mieszkań na Zatorzu, lecz przesłanki początkowe wykluczyły udział osób trzecich. Za kraty trafił też 63-letni mężczyzna, który był wielokrotnym sprawcą przemocy domowej – o jego losie zadecyduje sąd i prokurator. Przykra sytuacja miała miejsce także w Pyskowicach, gdzie ofiarą przestępstwa internetowego padł 20-latek – stracił on 800 złotych przez oszustwo metodą BLIK.

Dodaj komentarz