Pracownicy Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego (ŚUCS) w Katowicach przeprowadzili kontrolę paczek dostarczanych przez Pocztę Polską na terenie Węzła Ekspedycyjno-Rozdzielczego w Zabrzu. W działaniach służb celnych asystował pies Kodi, który odgrywał kluczową rolę w detekcji substancji narkotycznych. Zwierzę zidentyfikowało obecność takich środków w jednym z przesyłanych pakunków, wysłanym z Tajlandii dla odbiorcy zamieszkującego południową część naszego kraju.
W wyniku inspekcji znaleziono dwa plastikowe worki z suszem roślinnym o barwie brunatno-zielonej. Weryfikacja zawartości za pomocą badania narkotestem potwierdziła, iż susz posiada substancję psychoaktywną THC. Funkcjonariusze z ŚUCS w Katowicach odkryli blisko 1 kg tej substancji w przesyłce.
Jako że istniały solidne dowody na to, iż zawartość przesyłki była sprzeczna z prawem antynarkotykowym, cały pakunek został zabezpieczony. Następnie przekazano go funkcjonariuszom Komendy Powiatowej Policji w Pszczynie w celu dalszego postępowania. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pszczynie.
Nie jest to pierwszy przypadek wykrycia narkotyków przez pracowników Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach, którzy kontrolują przesyłki pocztowe na terenie WER w Zabrzu. Wcześniej pies Kodi zidentyfikował susz roślinny zawierający THC o masie prawie 1 kg, który został wysłany z USA do odbiorcy z Wodzisławia Śląskiego. Dodatkowo, zwierzę znalazło ponad pół kilograma tego samego typu narkotyków w paczce wysłanej z USA do odbiorcy z terenu Dolnego Śląska, a także kolejne pół kilograma takich substancji w przesyłce z Kanady skierowanej do adresata z Zagłębia Dąbrowskiego.
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) ostrzega, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, osoby przywożące środki odurzające, substancje psychotropowe, nowe substancje psychoaktywne lub słomę makową mogą zostać ukarane grzywną lub pozbawieniem wolności nawet do pięciu lat. W przypadku przemytu dużych ilości takich środków grozi kara więzienia dochodząca nawet do dwudziestu lat.