Pod koniec października, dokładniej 29-go tego miesiąca, gliwicka formacja policyjna została zaalarmowana przez zgrupowanie płetwonurków. Ich uwagę przyciągnął podejrzany obiekt, który znaleźli podczas nurkowania w czechowickim zbiorniku wodnym.
Natychmiast po otrzymaniu informacji, eksperci w dziedzinie identyfikacji materiałów pirotechnicznych z gliwickiej jednostki policyjnej przystąpili do oceny sytuacji. Szacunek specjalistów wskazał, że odkryty przedmiot jest potencjalnie niebezpieczny.
W niedzielne popołudnie, nieco po godzinie 12, grupa płetwonurków przekazała informacje gliwickiemu komisariatu policji. Podczas nurkowania w jeziorze Czechowice natknęli się na tajemniczy obiekt, którego wygląd sugerował, że może to być niewybuch. Odkryty pocisk spoczywał około trzy metry pod powierzchnią wodną, zaledwie kilka metrów od brzegu jeziora.
Bez zwłoki obszar ten został zabezpieczony przez funkcjonariuszy policji. Doświadczony w ocenie takich sytuacji policyjny pirotechnik dokonał identyfikacji odkrytego przedmiotu – okazało się, że to granat moździerzowy. Wczytane w takich okolicznościach procedury wymagają powiadomienia wojska i skierowania tam saperów.
Wydobywanie i neutralizacja potencjalnego zagrożenia zostaną powierzone wysoce wyszkolonym saperom z jednostki w Świnoujściu. Aż do czasu usunięcia niebezpieczeństwa, miejsce będzie pod ciągłą kontrolą straży policyjnej.