Do niecodziennego zdarzenia doszło w ostatnich dniach w Gliwicach. Policjanci zostali poinformowani, że jedna z przesyłek kurierskich wydaje się bardzo dziwna. Zauważono, że paczka zaczęła się po prostu ruszać, a także dochodziły z niej dźwięki syczenia. Paczka została otworzona w obecności policjantów oraz nadawczyni przesyłki.
Pyton królewski w paczce
Po otwarciu przesyłki okazało się, że w środku znajduje się pyton królewski. Paczka miała pokonać drogę ze Śląska do Szczecina. Oczywiście ostatecznie tak się nie stało. Wąż został zabezpieczony i oddany w ręce hodowli zwierząt. Policjanci zaznaczyli, że w momencie otwierania paczki, wąż był przestraszony i nie sprawiał żadnych kłopotów. Teraz pyton królewski znajduje się pod opieką osoby zajmującej się wężami. Z kolei policjanci z Gliwic badają całą sprawę i sprawdzają, czy akcja ta nie była formą znęcania się nad zwierzęciem oraz czy w ogóle hodowla węża odbywała się legalnie.
Warto dodać, że pyton królewski to wąż niejadowity, który należy do rodziny pytonów dusicieli. Nadawczynią przesyłki z wężem była 40-letnia kobieta, która tłumaczyła się, że paczkę nadała, ponieważ wąż rósł i rósł i był coraz większy, przez co bała się, że w końcu stanie się niebezpieczeństwem dla dzieci.