W Przyszowicach doszło do niecodziennego zdarzenia, które zakończyło się szczęśliwie dzięki interwencji strażaków z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Bohaterem wydarzeń był łabędź, który wpadł w poważne tarapaty po tym, jak wbił sobie haczyk wędkarski w język. Akcja ratunkowa odbyła się na zalewisku potoku Jasienica, gdzie strażacy zostali wezwani dwukrotnie w ciągu weekendu.
Nieudana pierwsza próba ratunku
Pierwsza próba miała miejsce w sobotę, kiedy to strażacy z Przyszowic i Paniówek otrzymali zgłoszenie o rannej ptak. Łabędź, skuszony przynętą, nie tylko nabrał się na haczyk, ale także zaczął ciągnąć za sobą żyłkę. Mimo starań ratowników, ptak okazał się zbyt zwinny i sprytnie umknął w gęste zarośla, co zmusiło strażaków do przerwania akcji.
Druga interwencja przynosi sukces
Niedziela przyniosła kolejne zgłoszenie o nieszczęsnym łabędziu. Tym razem strażacy zastosowali inną taktykę, udając się w bardziej zorganizowany sposób na miejsce zdarzenia. Dzięki temu udało się zaskoczyć ptaka i unieruchomić go w trzcinie, co pozwoliło na bezpieczne przechwycenie.
Bezpieczna przystań dla rannego ptaka
Po udanym schwytaniu, łabędź został przewieziony na brzeg, gdzie ochotnicy delikatnie usunęli haczyk i żyłkę. Następnie ptak trafił do Ośrodka Rehabilitacji „Bączek” – Dzikie Ptaki w Gierałtowicach, gdzie zapewniono mu niezbędną pomoc. Przewiduje się, że łabędź pozostanie tam do wiosny, aby całkowicie dojść do siebie.
Apel do wędkarzy o rozwagę
Strażacy przypominają o podobnym incydencie z sierpnia, kiedy to młody łabędź doznał obrażeń od haczyków wędkarskich. Tamten ptak niestety nie przeżył, mimo szybkiej reakcji i transportu do ośrodka. W związku z tym strażacy apelują do wędkarzy o ostrożność i zwracanie szczególnej uwagi na dzikie ptactwo, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.