Wydarzenia rozegrały się w Gliwicach, gdzie 30-letni mieszkaniec miasta, mimo swojej ostrożności, nie zdołał zauważyć obserwujących go detektywów. Funkcjonariusze policyjni prowadzili za nim obserwację, czekając na dogodny moment do interwencji. Czy ten moment przyszedł wraz ze sprzedażą narkotyków? Nie wiemy tego na pewno, ponieważ policja nie ujawnia szczegółów tej operacji. Jednakże, jest jasne, że mężczyzna posiadał przy sobie substancje narkotyczne w ilości sugerującej, że mogły być one przeznaczone do sprzedaży.
Całość sytuacji miała miejsce w dzielnicy Szobiszowice, w czwartkowy dzień. Jak relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach: „Nasi wywiadowcy działali pod przykrywką i zauważyli podejrzanie zachowującego się mężczyznę na chodniku przy ulicy Tarnogórskiej. Na pozór wszystko wyglądało normalnie – mężczyzna rozejrzał się dookoła, jakby oczekiwał na kogoś. Jednak nasi doświadczeni funkcjonariusze natychmiast zorientowali się, że coś jest nie tak.”
Funkcjonariusze podjęli decyzję o kontynuacji obserwacji i czekali na odpowiedni moment do działania. Kiedy ten nadszedł, wystartowali z błyskawiczną akcją, która całkowicie zaskoczyła 30-letniego mężczyznę. Jak się później okazało, podejrzany nie tylko był podobny do poszukiwanego przez policję przestępcy do odbycia kary więzienia, ale także posiadał przy sobie substancje, które policja od razu zaklasyfikowała jako narkotyki – jak dodaje oficer prasowy.
Przeszukanie mężczyzny potwierdziło ich przypuszczenia. Funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli ponad 50 gramów amfetaminy oraz kilkanaście porcji marihuany, starannie zapakowane w torebki strunowe. Wraz z tym, u mężczyzny znaleziono również sporą sumę gotówki.