Czech, prowadzący auto pod wpływem alkoholu, zostawia partnerkę i dziecko na autostradzie

Podczas sobotniego wieczoru, służby policyjne z Wodzisławia odebrały zgłoszenie o mężczyźnie, który prowadził auto na autostradzie A4 jadąc w kierunku przejścia granicznego w Chałupkach. Był on obywatelem Czech. Jego partnerka, która po kłótni musiała opuścić pojazd razem z 6-letnią córką, powiadomiła policję. Mężczyzna kontynuował jazdę zabierając ze sobą 5-miesięczne dziecko. Kobieta i jej dziecko zostały pozostawione na poboczu autostrady A4 przy bramkach.

Zgłoszenie było na tyle poważne, że natychmiast skierowano do okolicy patrole policyjne. Funkcjonariusze zauważyli auto opisane w zgłoszeniu jadące ulicą Raciborską w Gorzycach. Po przeprowadzeniu kontroli drogowej i badaniu alkomatem okazało się, że 38-letni czeski kierowca ma we krwi ponad promil alkoholu. Został natychmiast aresztowany, a policjanci zajęli się bezpieczeństwem niemowlaka.

Na miejsce zdarzenia wezwano dodatkowe patrole oraz ratowników medycznych. Na szczęście 5-miesięczne dziecko nie wymagało pomocy lekarzy. Chłopiec został przekazany matce, która dojechała na miejsce z pomocą patrolu Komisariatu Policji Autostradowej.

Policja ustaliła, że para wracała z Katowic. W czasie podróży doszło między nimi do kłótni. Mężczyzna zjechał na pobocze przy bramkach płatniczych na A1, po czym kazał 31-letniej partnerce i jej córce opuścić auto. Następnie, zabierając ze sobą 5-miesięcznego syna, odjechał.

Nieodpowiedzialny ojciec trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwiał, postawiono mu zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego pod wpływem alkoholu oraz stworzenie niebezpiecznej sytuacji dla małoletniego. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Dodaj komentarz