Jedno z ostatnich orzeczeń Sądu Rejonowego dotyczyło tymczasowego zaaresztowania mężczyzny, który niedawno ukończył 44 lata. Mężczyzna ten jest podejrzany o bycie przyczyną śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło przy ulicy Przyszowskiej w dzielnicy Łabędy. Kierując pod wpływem alkoholu samochodem marki BMW, wykazał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Jeśli zostanie skazany, może go spotkać kara do 16 lat więzienia.
Przeanalizujmy bliżej tragiczne zdarzenie, które miało miejsce 4 października, w piątek, około godziny 14:00. W wyniku wypadku na miejscu zginęła 38-letnia kobieta, będąca pasażerką pojazdu. Jak przypomina podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, informacja o wypadku dotarła do służb ratunkowych o godzinie 14:20. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce zdarzenia skierowane zostały odpowiednie służby – zespół medyczny, straż pożarna oraz policja. Wstępne ustalenia wskazują, że pijany kierowca BMW zjechał z drogi i uderzył w słup przydrożny. Mimo natychmiastowej reakcji służb ratunkowych, życia pasażerki nie udało się uratować. Samemu kierującemu pojazdem nie stało się nic poważnego.
Na miejsce, gdzie doszło do tej tragedii, przybył prokurator oraz biegły specjalizujący się w rekonstrukcji wypadków drogowych. Dokonali oni szczegółowych oględzin miejsca zdarzenia oraz zabezpieczyli dowody potrzebne do procesu. Podinspektor Słomski dodaje, że podejrzany o spowodowanie wypadku został doprowadzony do sądu przez policję w niedzielę po zdarzeniu. Na wniosek prokuratora, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Policja podkreśla, że ten incydent jest kolejnym dramatycznym przypomnieniem o tym, jak duże zagrożenie niesie ze sobą prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu. Zagrożenie to dotyczy nie tylko samego kierowcy, ale także pasażerów, innych uczestników ruchu drogowego i przypadkowych przechodniów.
Wszyscy powinni pamiętać, że za jazdę „pod wpływem” grozi wysoka kara finansowa, nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Od października 2023 pijani kierowcy muszą liczyć się z jeszcze surowszymi konsekwencjami. Przepisy przewidują do 16 lat więzienia za spowodowanie wypadku z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu lub ze skutkiem śmiertelnym oraz do 3 lat dla recydywisty za samą jazdę po alkoholu. Dodatkowo, od 14 marca 2024 nietrzeźwy kierowca może zostać pozbawiony prawa do posiadania samochodu – podsumowuje rzecznik policji.