Na ulicach Gliwic, po raz pierwszy miała miejsce barwna i radosna demonstracja dążąca do promowania pokoju i równości. Wydarzenie to odbyło się w sobotę, 10 sierpnia. W centralnym punkcie miasta zebrały się osoby różnych wieków, o różnym stopniu sprawności – zarówno te pełnosprawne jak i niepełnosprawne, rodziny z dziećmi oraz wszyscy inni, którzy cenią sobie prawa człowieka i akceptują ich ogromną wartość.
Nieważne jaki jest Twój kolor skóry, twoja rasa czy stan zdrowia. Nieistotne czy jesteś młody czy stary, niepełnosprawny czy sprawny. Równość dostępu do usług publicznych, bez względu na twoją religię, orientację seksualną czy płeć – to są wartości, które dla każdego uczestnika tego wydarzenia były ważnymi symbolami tolerancji. Uczestnicy marszu w Gliwicach przypomnieli o tych wartościach wszystkim obserwatorom.
W samo południe 10 sierpnia na gliwickim Rynku rozpoczęło działanie symboliczne Miasteczko Równości a o godzinie 14.00, z tego samego miejsca wyruszył marsz ulicą Zwycięstwa w kierunku dworca PKP. Po drodze mimo upału, finału olimpijskich zmagań siatkarzy oraz trwających wakacji, duża grupa mieszkańców Gliwic dołączyła do marszu dążąc razem z powrotem na Rynek.
Prezydent Gliwic, Katarzyna Kuczyńska-Budka, wyraziła swoje poparcie dla marszu i podkreśliła, że Gliwice to miasto, które szanuje różnorodność poglądów, o ile są one zgodne z prawem. Prezydent podkreśliła bezwzględny szacunek dla praw człowieka i potrzebę ich ochrony. Dziękowała uczestnikom za ich obecność i wsparcie.
Podczas marszu miały miejsce również kontrmanifestacje. Służby porządkowe zabezpieczające wydarzenie utrzymywały jednak kontrolę nad sytuacją, dzięki czemu nie doszło do żadnych incydentów.
Warto wspomnieć, że organizatorem marszu była prywatna osoba należąca do grupy Tęczowe Gliwice. Wydarzenie nie było finansowane przez miasto lecz ze środków pochodzących z dobrowolnych darowizn oraz grantów udzielonych przez ambasady i organizacje pozarządowe.