Specjalna poduszka została rozmieszczona pod blokiem, aby zminimalizować potencjalne skutki skoku mężczyzny z trzeciego piętra. W negocjacjach z nim uczestniczyli doświadczeni policyjni negocjatorzy, ale nie byli w stanie przekonać go do rezygnacji ze swoich zamierzeń. Ostatecznie, to kontrterroryści z regionu Śląska powstrzymali mężczyznę, opuszczając się na linach z dachu do jego mieszkania.
W niedzielne poranki, dyżurny gliwickiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o zalaniu jednego z apartamentów w bloku mieszkalnym na Sikorniku. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, okazało się, że to nie był przypadek – w mieszkaniu, skąd pochodziła woda znajdował się człowiek w stanie desperacji.
Policja szybko zrozumiała, że sytuacja jest bardziej skomplikowana niż zwykłe zalanie mieszkania. Mieli do czynienia z 35-letnim mężczyzną, który nie oceniał racjonalnie swojej sytuacji i stał na parapecie okna na trzecim piętrze budynku wielorodzinnego z zamiarem odebrania sobie życia – wyjaśnia asp. Krzysztof Pochwatka z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Wyszkoleni policjanci próbowali nawiązać dialog z mężczyzną, jednak były to trudne rozmowy, ponieważ 35-latek zachowywał się irracjonalnie. W końcu, do akcji wkroczyli kontrterroryści z Katowic, którzy używając specjalistycznego sprzętu opuścili się na linach z dachu budynku i weszli do mieszkania przez okna – dodaje asp. Pochwatka.
35-letni mężczyzna był sam w mieszkaniu i został przekazany ekipie medycznej po powstrzymaniu jego zamierzeń przez kontrterrorystów.
Policja podkreśla, że w przypadku zagrożenia ludzkiego życia najważniejszym celem jest ochrona tego życia i udzielenie pomocy na czas. Dlatego też, niezależnie od okoliczności, gdy ktoś potrzebuje pomocy, policjanci podejmują działania jak najszybciej. Ten incydent jest kolejnym przykładem na to, że służby interwencyjne są po to, by pomagać i chronić innych.